Żegiestów wieś
Żegiestów wieś
Żegiestów wieś ciągnie się doliną podchodzącą aż pod Pustą Wielką, wzdłuż Żegiestowskiego Potoku, na długości 5 km. Istnieją tu ścisłe związki pomiędzy budową geologiczną a charakterem rzeźby i krajobrazu.
Na układ doliny oraz charakter jej zboczy i wierzchowin miał wpływ flisz karpacki, to znaczy rytmiczne ułożenie warstw piaskowców i łupków z wkładkami margli, bardziej i mniej odpornych na wietrzenie i erozję. Grzbiety górujące nad doliną zbudowane są głównie z piasków magurskich i piaskowcowo-łupkowych warstw beloweskich. W okresie czwartorzędowym nastąpiły intensywne procesy grawitacyjne na zboczach doliny oraz na stokach grzbietów. W Żegiestowie trwają one do dziś, o czym świadczą liczne osuwiska.
Lokacja Żegiestowa
Hawryło Juraszek z Andrzejówki otrzymał przywilej nadany przez biskupa krakowskiego Franciszka Krasińskiego w roku 1575 na lokację Żegiestowa na pustym polu, z dawna zwanym „Długim Łęgiem”. Consignatio prinlegiorum z roku 1759 pod hasłem nr 1: „Villa Rzegiestowa” (sic!) nic nie mówi o długim Łęgu, podobnie jak i inne materiały źródłowe.
Hawryło Juraszek
jako osadźca i jednocześnie sołtys, miał wykarczować sobie dwa łany, wraz z łąkami zwanymi „obszar”, na wzór innych sołtysów w kluczu muszyńskim. Otrzymał też prawo wybudowania młyna i piły tracznej. Z tytułu posiadania sołectwa Hawryło został zobowiązany do wszelkich służb, danin, opłat i innych ciężarów, jakie ponosili sołtysi innych wsi. Miał osadzić we wsi tylu kmieci, ilu tylko mógł, wyznaczając każdemu do wykarczowania po 3 miary. Kmiecie uzyskali zwolnienie na 20 lat od wszelkich czynszów, danin i robocizn, a po tym terminie mieli obowiązek uiszczać je w takiej samej wysokości, jak inni kmiecie ze wsi muszyńskich: z każdego łanu po 10 groszy czynszu, a sołtysi po 2 grosze.
Zobowiązani byli także do przywożenia wina i innych artykułów z Węgier dla biskupa i zamku muszyńskiego. Natomiast na rzecz sołtysa mieli pracować 3 dni w roku, w lecie — jeden dzień kosić, drugi żąć, a trzeci przeznaczony był „na tłokę”. Z opłat i kar sądowych sołtys miał prawo dla siebie pobierać 1/3 ich wysokości. W 1645 roku sołtys płacił na rzecz dworu muszyńskiego 1 florena czynszu, a 15 kmieci łącznie 15 florenów. W 1668 roku we wsi było 13 łanów osiadłych przez 24 kmieci. Pop posiadał 1 łan. Tytułem dziesięciny oddawali kmiecie popowi po kopie owsa z łanu (z każdej roli).
W 1732 roku były we wsi następujące role: Głuchowska, Grysawska, Gindziewska, Koczurowska, Kościakowska, Kowalowska, Matwiakowska, Mentykowska, Semianikowska, Senkowska, Siniawska, Tokarowska, Wanczowska. Czternasta opustoszała, nie została nazwana w spisie. Na łanach sołtysich było 6 posesorów. Ponadto mieli jeszcze sołtysi polany, z których płacili corocznie czynsz w wysokości 23 florenów i 23 groszy. We wsi był także młyn, z którego płacili 11 florenów czynszu.
Biskupszczyzna
Żegiestów wieś należała do klucza muszyńskiego, który stanowił własność biskupów krakowskich. W XVI wieku został skolonizowany osadnikami wołoskimi, ludnością pochodzenia bałkańskiego, trudniącą się pasterstwem, która wędrując ze wschodu na zachód wzdłuż Karpat, dotarła również w Beskid Sądecki w XV wieku. Osadnictwo wołoskie, połączone z rolniczym osadnictwem ruskim, przyniosło pewne elementy kultury materialnej i duchowej, które w części przyswoiła sobie ludność miejscowa. W długim historycznym procesie, na który wpływ wywarło również osadnictwo polskie, ukształtowała się wyodrębniona grupa etniczna znana pod nazwą Łemków. Nazwa ta wywodzi się od słowa lem-lem (tylko), używanego przez grupę ludności zamieszkałej zwartą masą w powiatach: sanockim, krośnieńskim, jasielskim, gorlickim, a także w powiecie nowosądeckim, gdzie zachowały się „wyspy” polskie: Krynica–Zdrój, Tylicz, Muszyna, Żegiestów–Zdrój.
Łemkowszczyzna zachodnia
Okoliczna ludność polska nazywała Łemków Rusinami lub, niekiedy, Rusnakami. Łemkowie aż do upadku Rzeczpospolitej szlacheckiej trudnili się hodowlą owiec i bydła, które jesienią sprzedawano przeważnie w Łabowej, sławnej jarmarkami na ruskie i węgierskie woły. Przejście tych ziem pod zabór austriacki przyniosło chłopom pewne ulgi w wykonywaniu powinności na rzecz pana, ale wzrosły niepomiernie obciążenia na rzecz państwa, skutkiem czego ich sytuacja znacznie się pogorszyła. Szczególnie uciążliwy był austriacki system fiskalny, który ściągając podatek od bydła spowodował upadek hodowli w całym Beskidzie Sądeckim. Chłopi rezygnując z hodowli przeszli do gospodarki zbożowej, która — przy nieurodzajnej glebie górskiej i prymitywnej uprawie — doprowadziła ich do skrajnej nędzy.
Pierwsza czytelnia w Żegiestowie
Łemkowie odznaczali się słabą świadomością narodową, zwłaszcza ci, którzy mieszkali z dala od miast i szlaków komunikacyjnych i pozbawieni byli szerszych kontaktów. Sytuację wykorzystywali działacze polityczni różnych opcji, z jednej strony szerząc propagandę prorosyjską, z drugiej proukraińską. Z inicjatywy działaczy rusofilskich powstało w 1873 roku Towarzystwo Oświatowe im. M. Kaczkowskiego, które prowadziło ożywioną akcję polityczną i kulturalną na wsi, zakładało czytelnie ludowe, wydawało broszury itp. Takie czytelnie powstawały niemal we wszystkich wsiach łemkowskich, w Żegiestowie również. W miarę zaostrzania się stosunków austriacko-rosyjskich, coraz większym poparciem władz Austrii zaczął cieszyć się drugi kierunek, ukraiński, którego zwolennikami obsadzano ważniejsze stanowiska w szkolnictwie ruskim i w cerkwi. Po upadku c.k. Austrii Ukraińcy szukali oparcia w Niemczech, a w czasie II wojny światowej związali się z Hitlerem.
I wojna światowa
W okresie po I wojnie ożywienie politycznej działalności wśród Łemków doprowadziło m.in. do utworzenia w czasie spotkania we Florynce (uczestniczyli w nim także mieszkańcy Żegiestowa), w dniu 15 grudnia 1918 roku, Ruskiej Republiki Łemkowskiej oraz powołania Narodowego Komitetu Ruskiej Rady Krajów Karpackich, który prowadził propagandę na rzecz przyłączenia Łemkowszczyzny do Czechosłowacji. W końcu doszło jednak do uspokojenia na tym terenie.
Żegiestów wieś
Żegiestów był jedną z największych wsi na Łemkowszczyźnie i na początku XX wieku liczył około dwóch tysięcy mieszkańców. Rozciągał się na długości 6 km, lecz tylko w południowej części miał domy okazalsze, a obejścia gospodarcze schludniejsze. Resztę wsi cechowało wielkie zagęszczenie prymitywnie zbudowanych domów oraz ogromne przeludnienie. Chłopi trudnili się głównie rolnictwem. Uprawiali żyto, owies, niekiedy jęczmień, a wyjątkowo pszenicę. Słabe nawożenie i prymitywna technika rolnicza dawały tak nikłe zbiory, że chłopskie powiedzenie „brat rodzi brata” miało tu w pełni zastosowanie. Na przednówku wszyscy dokupywali żywności, bo nawet najbogatszym brakowało chleba. Niejaki dochód czerpali z hodowli bydła i owiec, a także zarobków, jakie dawał zakład kąpielowy i goście zjeżdżający do Żegiestowa.
Gospodarstwo agrarne na Łopacie
Mieszkańcy wsi długo nie znali ogrodnictwa i uprawy jarzyn, dlatego też do I wojny światowej w znikomym tylko stopniu uczestniczyli w dostawach dla Zakładu Zdrojowego. Wyprzedzała ich ludność słowacka, zwłaszcza ze wsi Lipnik Mały, położonej po drugiej stronie Popradu, która dostarczała jarzyn, nabiału, drobiu, grzybów oraz owoców leśnych i ogrodowych. Pożyteczną misję spełniał Zarząd Zdroju, który w swoim gospodarstwie na Łopacie Polskiej prowadził systematyczne szkolenie młodzieży chłopskiej w zakresie urządzania inspektów i szklarni oraz uprawy jarzyn i owoców.
Barwna kultura Łemków
W trudnym życiu mieszkańców wsi nie brakowało też okazji do śpiewu i radości. Pani Zofia Maksymiec, mieszkanka Żegiestowa, wspomina do dziś, jak to w zimie odbywały się wśród Łemków gromadne zebrania. Powodem tych spotkań było przędzenie lnu na prymitywnych maszynach tkackich, darcie pierza gęsiego i kaczego, oraz ręczne szatkowanie kapusty, którą następnie udeptywano w dwustukilogramowej beczce. Tym spotkaniom towarzyszyły oczywiście zaloty, pieśni i wiele śmiechu, a niejednokrotnie zdarzała się także uczta z placków – podpłomyków, z ciemnej razowej mąki, pieczonych w ogromnym, ułożonym z kamieni piecu, który mógł pomieścić 6 bochenków chleba. Rozbrzmiewały słowa piosenki, śpiewanej przez młode dziewczyny (słowa piosenki cytujemy za p. Maksymiec
Wernisia
Czyjaż to chatyna
W lisi pri dołyni
Czyjaż to diełczyna
Szyje na maszyni
Maszyna churkocze
A diełczyna plącze
Wernisia do mene
Mi milyj kozacze
Ne werniś, ne werniś
Bo ne maju komu
Ty szyi ja dielczynu
Chłopcowi druhomu.
Zabudowania łemkowskie
Łemkowie
byli ludnością bardzo prostą i na wskroś uczciwą. Rzeczy znalezione na drodze, czy w lesie, zawsze były zwracane do Zarządu Zdroju. W Zdroju nikt nie zamykał pokoi, bo nie było wypadków kradzieży. Dopiero, gdy w roku 1926 sprowadzono robotników z zewnątrz do budowy Domu Zdrojowego, sytuacja zmieniła się diametralnie. Przysłowiowo spokojny nadpopradzki zakątek stał się terenem bójek i awantur. Sekcja turystyczna Krajowego Związku Uzdrowisk wyznaczyła w 1913 roku szereg ścieżek w okolicy Muszyny i Krynicy, aby ożywić słaby dotychczas ruch turystyczny w tych stronach. Jedna z tras przebiegała przez Żegiestów wieś, więc coraz częściej pojawiali się we wsi turyści, korzystający z noclegów i środków żywności. Nie wpłynęło to wyraźnie na sytuację materialną mieszkańców, która zaczęła się poprawiać dopiero w okresie międzywojennym, gdy rozwinęło się budownictwo pensjonatowe.
Łemkowska szkoła
Budowano nowe obiekty dla kuracjuszy, a tymczasem życie toczyło się normalnym trybem. Łemkowskie dzieci w Żegiestowie Wsi uczęszczały do miejscowej szkoły, założonej w czasach galicyjskich. W okresie międzywojennym szkoła ta poddana była wpływom łemkowskim i prowadzona w języku ruskim. Tzw. ustawa jędrzejewiczowska z 1932 roku wprowadziła do szkoły język polski, pozostawiając język ruski jednym z przedmiotów nauczania. Szkoła w Żegiestowie miała dwie siły nauczycielskie i należała do najniżej zorganizowanych. Rodziny polskie, niechętne trendom rusyfikacyjnym, posyłały dzieci do szkoły w Nowym Sączu. Dzieci dojeżdżały pociągiem.
Polska szkoła
W 1920 roku zrodził się pomysł zorganizowania szkoły polskiej, jednak dopiero gdy w Zdroju osiedlili się Maria i Edward Wojdattowie, ludzie zamożni i ofiarni, sprawa ta stała się aktualna. W 1935 roku zawiązał się Komitet, w którym obok Wojdattów główne role odegrali ks. Józef Skwirut i aptekarz Jan Szul. Uzyskano koncesję na otwarcie prywatnej szkoły polskiej w Zdroju. Inauguracja pierwszego roku szkolnego nastąpiła 9 października 1935 roku w lokalu udostępnionym bezpłatnie przez Wojdattową w jej willi „Zamek”. Do szkoły zapisało się 20 dzieci, z których utworzono dwa oddziały o czterech klasach. Nauczycielką była Rozalia Migaczówna, w trzecim roku istnienia szkoły jej miejsce zajęła Teodozja Pająkówna, po mężu Fołtynowa. Dary dla dzieci nadsyłali: Edward Rubinek — kupiec, aptekarz Jan Szul – aptekarz, Irena Ruczyńska – właścicielka pensjonatu „Irena”, Paulina Bielecka i inni. Po zrzeczeniu się koncesji szkolnej przez M. Wojdattową na rzecz parafii nauka odbywała się na plebanii, a w ostatnim roku przed wojną w nowym, drewnianym budynku szkolnym. Kuratorium dążyło do połączenia obu szkół, zdrojowej i wiejskiej, aby przez zwiększenie liczby dzieci podnieść stopień organizacyjny szkoły. Jednak zdecydowanie negatywne nastawienie rodziców i organizatorów szkoły do takiej unifikacyjnej decyzji spowodowało zmianę stanowiska władz oświatowych.
II wojna światowa
W chwili wybuchu wojny w 1939 roku sytuacja prawna szkoły nie była wyjaśniona, bo ministerstwo nie nadesłało dekretu upaństwawiającego. Po objęciu funkcji radcy szkolnego w powiecie nowosądeckim przez volksdeutscha Jana Weimera wciągnięto szkołę żegiestowską na listę szkół publicznych. Tymczasem miejscowi Ukraińcy opanowali kierownicze stanowiska we wsi, a wiejskiej szkole nadano charakter pro-ukraińskiej placówki. Kierownika szkoły Michała Ostrowskiego zabrało w październiku gestapo i wywiozło do obozu zagłady w Oświęcimiu, gdzie wkrótce zginął. Nowym kierownikiem został Lubomir Ostrowski, Łemko, który jako przedstawiciel opcji ukraińskiej nakazał wszystkim rodzinom łemkowskim odebranie dzieci ze szkoły polskiej i przeniesienie ich do szkoły we wsi. Mimo wszystkich trudności, szkoła w Zdroju przetrwała do zakończenia wojny.
Żegiestów greckokatolicki
Opisując historię Żegiestowa, nie sposób pominąć faktu istnienia w Żegiestów wieś cerkwi greckokatolickiej. Jej początki sięgają roku 1600, kiedy to została zakończona budowa świątyni i zawiązała się parafia unicka. W roku 1746 kościół żegiestowski został konsekrowany przez biskupa krakowskiego J. Korzyckiego. W 23 lat później ta drewniana cerkiew spaliła się, a nakładem patrona, biskupa krakowskiego Kajetana Sołtyka, została zbudowana nowa, murowana, powiększona następnie za zgodą Konsystorza przemyskiego greckokatolickiego i poświęcona 2 października 1770 roku. Do dzisiejszego dnia przetrwały ruiny cerkwi, a obok zachował się grób żony ostatniego „Swiaszczennika”, księdza greckokatolickiego z Żegiestowa wsi — Anny Prisłopskiej.
Pierwsza cerkiew
Na południowo-wschodnim stoku wzniesienia, za ruinami cerkwi, około 80 m od drogi leży stary cmentarz łemkowski, założony w XIX wieku. Chowano tam również Polaków; najstarszy zachowany do dzisiaj nagrobek pochodzi z końca XIX wieku. W latach 1917–1925, w tradycjach budownictwa cerkiewnego, została wzniesiona cerkiew greckokatolicka pod wezwaniem Michała Archanioła. Z wyposażenia starej cerkwi zachowały się: kielich barokowy z XVIII wieku, rzeźbiony lichtarz paschalny z przełomu XVIII i XIX wieku, feretrony z ludowymi ikonami Zwiastowania i Ukrzyżowania, ikona Chrystusa Pantokratora z 1784 roku i ikona przedstawiająca Chrystusa w grobie, namalowana na blasze. Na przełomie lat 1946 i 47 cerkiew została przemianowana na kościół rzymskokatolicki pw. św. Anny.
Repatriacja żegiestowskich rodzin
W okresie okupacji na podstawie umowy między rządem niemieckim i radzieckim o wymianie ludności — kilka tysięcy Łemków (głównie spośród biedoty wiejskiej) wyjechało na wschód. Po napadzie wojsk hitlerowskich na ZSRR część tej ludności wróciła na Łemkowszczyznę. W latach 1944–1946 Łemkowie zostali objęci akcją repatriacyjną, którą przeprowadzono na podstawie umowy zawartej między PKWN a rządem Ukraińskiej SRR z dnia 9 września 1944 roku. Ze statystyk wynika, że do października 1945 roku przesiedlono ogółem z rejonu nowosądeckiego 79,8% ludności. W rok po zakończeniu repatriacji nastąpił kolejny odpływ miejscowej ludności, tym razem na Ziemie Odzyskane.
Akcja Wisła
Przesiedlenie Łemków na zachód Polski w 1947 roku było fragmentem wojskowej operacji „Wisła”,wymierzonej przeciwko nacjonalistycznym ugrupowaniom ukraińskim UPA. Żegiestów wieś była jednym z punktów rejestracyjno-załadowczych. Z nowosądeckiego przesiedlono ogółem 1898 rodzin (9290 osób w 35 transportach). W samym Żegiestowie większość Łemków dobrowolnie już wcześniej wyjechała do ZSRR. Pozostało 8 rodzin, które zostały wysiedlone na Ziemie Zachodnie. Opustoszałe gospodarstwa zajęli osadnicy z okolic Piwnicznej i Łomnicy.
Wykorzystano fragmenty tekstu. Autorka. Bożena Szczepaniak – publikację wydano staraniem Almanachu Muszyny w roku 1999.
oficjalna strona uzdrowiska
Uzdrowisko Zegiestów-Zdrój 2023
Copyright © 2023